sobota, 28 listopada 2015

Dawno,dawno...


 Dawno mnie tu nie było ,w zasadzie nie wiem czemu. Ponieważ blog ma dla mnie w pewnym sensie działanie terapeutyczne ,wypisze tu wszystkie swoje żale,obawy,sytuacje z dnia codziennego,pokaże swoje kartki,czasem popisze bzdury ;-) i jakoś wszystko uchodzi ze mnie. Forma wyżycia emocjonalnego. A co u mnie? Dalej pracuję w tym gabinecie w którym pracowałam, jak byłam tam na zastępstwie to jeździłam do pracy na luzie ,a teraz jak pracuję tam na umowę o pracę to za każdym razem przed pracą mam ochotę zjeść kapcie ze strachu. Czego się boję? otóż nie wiem :P. Wszystkiego. Że na mnie nakrzyczą,że coś źle zrobię,coś zepsuję itp. Nie wiem z czego to wynika. Może jak tam popracuję z pół roku to poczuję się pewnie ,będę już chociaż w 80% ogarniała zasady,pracę itp. (80% dlatego bo człowiek uczy się całe życie ;-)). No i rzecz jasna nie krzyczą na mnie ,nie biją ani nic podobnego. Ot zwykłe moje urojenia. Staram się być maksymalnie skupiona i nie nawalać no ale czasem się jeszcze gdzieś ta noga powinie..ale staram się!!. Ostatnio oglądając Kevina (.....jak zawsze..<3 ),dostałam weny do robienia kartek świątecznych (to te na kolorowych podkładach). Zaś te małe kwadraty były robione u mojego Szymona w czasie kiedy musiał się uczyć na studia. Teoretycznie też musiałam się wtedy uczyć ale ,że kupiłam kolorowe taśmy to nie mogłam się powstrzymać...!:D









4 komentarze:

  1. Te biało-czerwone kartki piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne kartki! Sama w wolnym czasie lubię robić takie rzeczy :)

    http://saandrakonieczko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń